Historia turystyki rowerowej

Rower wywodzi się od dawnych pojazdów dwukołowych, na których jeżdżono odpychając się nogami od ziemi. Na witrażu kościelnym w Stoke Poges w Anglii, pochodzącym z 1642 roku, znajduje się najstarszy ze znanych wizerunków takiego właśnie pojazdu. Ich znamienną cechą był brak koła zwrotnego. Dopiero w roku 1813 baron Karl Friedrich von Drais z Badenii skonstruował drewniany dwukołowy pojazd o zwrotnym przednim kole. Na swej maszynie zwanej od jego nazwiska „drezyną” odbywał wiele przejażdżek. Jako że był to człowiek wywodzący z elit jego pozycja przyczyniła się do popularyzowania tego rodzaju rozrywki. Ale nie był to jeszcze sport, a tym bardziej turystyka. Do wynalezienia roweru prowadziła jeszcze długa droga. W 1818 roku von Drais opatentował swój wynalazek. Drezyna stała się popularna również we Francji i Anglii. W połowie XIX wieku nastąpiło przekształcenie drezyny w rower, poprzez wyposażenie jej w pedały. Tak powstał bicykl, napędzany pedałami umieszczonymi w osi przedniego, znacznie większego koła. Dużym problemem, jak widać na niektórych zdjęciach, było wsiadanie na taki pojazd.

Pierwszy wyścig kolarski rozegrano w 1868 roku w St. Cloud pod Paryżem, rok później we Francji rozpoczęto masową produkcję stalowych bicykli. Na terenie Polski pierwszy wyścig kolarski odbył się Warszawie w roku 1869.

W 1879 roku Anglik, Harry John Lawson zbudował „bezpieczny” rower, wprowadzając napęd na tylne koło za pomocą przekładni łańcuchowej. W 1885 roku jego rodak, John Kemp Starley ulepszył konstrukcję, wyposażając go w koła o jednakowej średnicy oraz oparł jego konstrukcję na ramie z rur stalowych. Rozpoczął też jego produkcję handlową pod nazwą „Rover”, tę markę handlową przyjęto w Polsce powojennej jako nazwę ogólną dla tego typu pojazdów. Na początku XX wieku język polski wzbogacił się o nowy wyraz określający współczesny rower - kołowiec. Tę nazwę można zauważyć w ogłoszeniach w Gazecie Olsztyńskiej z tego okresu.

W 1889 roku zaczęto stosować w rowerach, wynalezione w roku 1888 przez szkockiego weterynarza Johna Boyda Dunlopa, opony pneumatyczne, w 1894 roku wyprodukowano tzw. wolne koło, a 1899 - przerzutkę umożliwiająca zmianę biegów. Od tej pory w  rowerach zmieniają się tylko materiały, z jakich wykonuje się ich elementy.

Pierwszy klub kolarski powstał w Anglii 1878, a w latach 1884 - 1886 Amerykanin Thomas Stevens z San Francisco jako pierwszy odbył na rowerze podróż dookoła świata.

Na ziemiach polskich, mimo zaborów i powstań, rower został przyjęty przychylnie. Oczywiście nie by to pojazd dla wszystkich. Tylko elity społeczne miały możliwości finansowe oraz odpowiednią ilość wolnego czasu aby zajmować się kolarstwem. W Warszawie Towarzystwo Cyklistów powstało w roku 1886.

Ale rower nie stał się od razu konkurencją dla konia i powozu. Przyczyną była jakość dróg, a właściwie ich niedobór. W związku z tym cykliści często organizowali tzw. corso - paradne przejazdy przez miasto. Na dawnych zdjęciach widzimy szacownych panów, niektórych prezentujących się okazale, w charakterystycznych czapkach - cyklistówkach.

Na tych pierwszych zdjęciach rowerowych raczej nie widać pań. Niestety damskie suknie nie bardzo nadawały się na stroje rowerowe, a kobiety w spodniach w wieku XIX nie były często spotykane. Dopiero wprowadzenie siatek osłaniających koła i rowerów tzw. damek - ze skośną ramą umożliwiło paniom branie udziałów w imprezach rowerowych.

Elbląg jako trzecie co do wielkości miasto Prus (po Królewcu i Gdańsku) nie pozostawało w tyle za resztą świata. Tu również powstało Towarzystwo Cyklistów - Der Elbinger Radfahrer-Club 1886 - już w roku 1886. Brało ono udział w organizowanych spotkaniach Towarzystw Cyklistów, reprezentując miasto na arenie międzynarodowej.

Rower przyjął się na całym świecie jako środek komunikacji. Był wygodny, nie potrzebował siana, owsa ani paliwa. Na ilustracjach, pokazujących życie z przymrużeniem oka, widzimy jak rower zmienia życie nowoczesnej kobiety. Również służby policyjne oraz jednostki wojskowe dosiadały tych rumaków.

Można trochę uśmiechnąć się patrząc na stroje ówczesnych rowerzystów, ale jak popatrzymy na obecnych wielbicieli dwóch kółek to myślę, że niczym nie ustępują swoim kolegom i koleżankom z początku wieku. 

Nowe komentarze

Podziel się stroną